*Twist's POV*
Stałem tam jak frajer gapiąc się na nią i starając się złożyć jakieś porawne gramatycznie zdanie, którym... Kurwa Twist. Ty nawet już nie myślisz. Gramatyka. Boże. Nie. Nigdy. Ja chciałem po prostu powiedzieć coś nie ważne czy nawet nie logiczne i źle zbudowane, ale coś, by się tak nie patrzyła na mnie jak Ci idioci z policji, którzy się patrzą na przesłuchaniu, na szczęście oni nie czekają na głupie przepraszam, a ona czekała, zdecydowanie, ale nie powiem, w życiu, nie mam za co, to ona wparowała do mnie do pokoju bez pytania jeszcze z tym swoim lowelasem, jak mu tam.. Jason? Jay? Justin? Justin. Chyba tak się nazywa. Na czym skończyłem, a tak, ja nie mówię przepraszam, a szczególnie nie wtedy, gdy ktoś zawini bardziej niż ja, a w tym przypadku oni.
- Powiesz coś czy dalej będziesz bił się z myślami? - syknęła, a mi się, aż zrobiło zimno.
- Wow. Spokojnie królowo śniegu - zażartowałem, ale chyba pogorszyłem tylko swoją sytuację, ale ja nie zrobiłem nic gorszego od nich.
- Psh, dobra widzę, że nie da się pogadać, z tobą, więc idę.
- Jezu, okres masz? - syknąłem, ale od razu po wypowiedzeniu tego na głos ugryzłem się w język
*Alex's POV*
Zachowanie Twista było nie do przyjęcia, nie dość, że nie przeprosił i chyba nawet nie zamierzał, to jeszcze zachowywał się jak gówniarz. A to co teraz powiedział sprawiło, że aż mi się ciśnienie podniosło.
- Ej Alex, ja nie chciałem, sorry.
- Nie, wiesz, odpuść. - syknęłam
- Nie, właśnie nie odpuszczę. Przepraszam okej nie powinienem tak naskakiwać.
- I?
- I jest mi z tego powodu przykro.
- I?
- I przepraszam za bycie dupkiem.
- Dobrze, i?
- Kurwa, co jeszcze?
- Nie, nic. Okej. Wybaczam.
- Alex jeśli myślisz, że przeproszę Ciebie i tego twojego lowelasa....
- Justina.
- nie ważne. Za to, że WY wparowaliście do mojego pokoju, kiedy moje drzwi były zamknięte to sorry, ale nie będę przepraszał.
- Przepraszam? Sądzisz, że to my mamy przeprosić ciebie?!?! - powiedziałam zbulwersowana jego wypowiedzią.
- A sądzisz, że nie należy mi się?!?! - syknął
- hmm.. Niech no pomyślę.. NIE! - krzyknęłam i poszłam do mojego pokoju zatrzaskując drzwi i zorientowałam się, że nie dowiedziałam się, ani dlaczego tak późno wrócił w nocy, ani dlaczego ma rewolwer. Ale to później, teraz nie chce mi się z nim gadać.
Walnęłam się na łóżku i wzięłam do ręki telefon. Hmm.. Co za nowość, mam wiadomość. Odblokowałam telefon i uśmiechnęłam się gdy przeczytałam wiadomość
Od: Nieznany
Cześć Shawty, jak tam?
Dowiedziałaś się dlaczego ma rewolwer
i w ogóle co się z nim dzieję?
Mam nadzieję, że już lepiej ;)
Fakt, nie zapisałam numeru Justina w kontaktach, więc cały czas jest nieznany.
Już zmienione, a teraz biorę się za odpowiedź.
Do: Justin
Cześć :) Nie najlepiej.
Pokłóciliśmy się przed chwilą,
a ja nawet go nie zapytałam o te wszystkie rzeczy.
Ale cieszę się, że się troszczysz.
Nie musiałam czekać długo na odpowiedź.
Od: Justin
Szkoda, że nie rozwiązaliście tego,
a tym gorzej jeszcze się pokłóciliście.
Ja? Troszczyć się o Ciebie? Zawsze Shawty ;)
Widzimy się w szkole, mam dla Ciebie niespodziankę na jutro.
On jest taki kochany, boże.
Do: Justin
Też miałam nadzieję, że będzie lepiej, a nie gorzej
ale cóż. Aww, dobra, przestań, bo się rumienie :3
Ooo, zaciekawiłeś mnie, no to do jutro xox
Poszłam do łazienki uważając by nie wpaść na Twista, umyłam się, ubrałam w koszulkę i spodenki do spania i wróciłam do pokoju, zasnęłam szybko, chociaż bałam się, że nie będę mogła, bo byłam tak podekscytowana tym co to za niespodzianka.
Siedziałam właśnie w kuchnii, kiedy mama przygotowywała obiad na jutro, a mój IPhone podświetlił się i zabrzmiał refren piosenki Maroon 5 "One More Night". Justin.. Nie jest aby trochę za późno. Może coś się stało, lepiej odbiorę.
- Alex, słuchaj nie uwierzysz jak Ci powiem, ale twój brat jest z jakimiś ludźmi i oni właśnie pobili chłopaka obok stacji benzynowej, o nie zauważyli mnie, muszę kończyć.
Słyszałam wystrzał z rewolweru.
Połączenie przerwane.
Boże, czy to prawda? Justin nigdy mnie nie okłamał, a co z tym strzałem? Rewolwer! Twist! O mój boże, a jeśli celowali do Justina, bo to widział. Pobiegłam schodami na górę, weszłam do pokoju i zaczęłam płakać. A jeśli Justinowi się coś stało. Nie wybaczę Twistowi jeśli to okaże się prawdą. Zaczęłam krzyczeć. Gdy nagle.
Otworzyłam oczy, kolejny straszny koszmar. Zerknęłam na zegarek 1:15. Idę spać, bo jutro szkoła, mam nadzieję, że to koniec koszmarów na dzisiaj.
ksfuhvvyyu matko to opowiadanie jest świetne *__* ja już się nie mogę doczekać następnego :** @bieber_stach <3
OdpowiedzUsuńJak się wystraszyłam a tu piszesz ze to tylko sen O.o @Justeliaa
OdpowiedzUsuńDla mnie jakiś taki dziwny ten rozdział. Dla mnie wszystko dzieje się za szybko.. @Beebssy
OdpowiedzUsuńdobrze że to tylko sen ..uff
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest ncjerbvh ♥
@shawtyyyxx
czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń@avonsie